Cisza na dwóch kołach

W świecie, który nieustannie pędzi, coraz trudniej znaleźć chwilę ciszy. Ciszy prawdziwej – tej, która nie jest brakiem dźwięków, ale obecnością spokoju. A czym jest spokój? Dla mnie to brak zmartwień, moment, w którym świat przestaje przytłaczać. To powrót do tamtych chwil, kiedy jako dziecko wyruszałem z domu pełen ciekawości, nie wiedząc, co mnie spotka za rogiem. Każde wyjście było wtedy nową przygodą, a każda ścieżka – obietnicą odkrycia czegoś nieznanego. Taki właśnie spokój odnajduję dziś na dwóch kołach, w miejscach, gdzie asfalt się kończy, a droga prowadzi przed siebie. To tam, na pustych szlakach i wśród szeptu natury, świat w końcu milknie. Nie ma szumu miasta, nie ma rozmów, nie ma powiadomień w telefonie. Jest tylko cichy szmer opon toczących się po drodze, rytmiczny oddech i miękkie tło natury – śpiew ptaków, szelest traw na wietrze, cichy stukot kamyków pod kołami. To właśnie wtedy, na dwóch kołach, odnajduję ciszę, której tak bardzo brakuje w codziennym życiu. Nie jest...