Trasy
Gdzie mnie poniosło
Nie prowadzę rankingu tras. Nie mam ulubionej.
Wszystko zależy od pogody, nastroju i tego, co akurat chcę zostawić za sobą.
Czasem jadę tam, gdzie już byłem – bo wiem, że warto wrócić.
Czasem skręcam w drogę, która wyglądała jakby prowadziła donikąd – i okazuje się, że to właśnie tam było wszystko.
Te wyprawy to nie tylko linie na mapie.
To zapach trawy po burzy. Cisza w lesie. Most nad rzeką, który pojawił się znienacka.
To moment, w którym wszystko było dobrze – na chwilę.
Komentarze
Prześlij komentarz
Masz myśli? Podziel się nimi.
Jeśli coś Cię poruszyło, zainspirowało albo po prostu chcesz zostawić ślad - napisz komentarz.
Lubię czytać, co czujesz i myślisz.