Borger – Drouwenerzand – Drentsche Aa
Dzisiaj moja wyprawa zaczęła się w miejscowości Borger.
To niewielka, spokojna miejscowość w prowincji Drenthe, znana głównie z największego w Holandii hunebedu – prehistorycznego grobowca z ogromnych głazów. Borger ma w sobie coś z miejsca, gdzie historia i codzienne życie mieszają się bez pośpiechu.
Z Borger ruszyłem w stronę Drouwenerzand.
Po drodze minąłem rzeźby mamutów, utkane z traw i gałęzi – wyglądały jakby naprawdę wyszły z zamglonych czasów, kiedy jeszcze piaski i wrzosowiska były niekończącą się dziczą.
Zwyczajna scena, a jednak pełna uroku, jakby zatrzymana w czasie.
Kiedy minąłem pierwsze drzewa, wiedziałem, że to będzie dobra droga.
Wąskie ścieżki, miękka ziemia, śpiew ptaków gdzieś wysoko.
To właśnie jest Drouwenerzand – rezerwat wędrujących piasków i wrzosowisk.
Powstał setki lat temu, kiedy człowiek nadmiernie wycinał lasy, a wiatr zamienił ziemię w suchy, ruchomy krajobraz. Dziś miejsce to jest chronione – jako jeden z ostatnich fragmentów dzikiej natury tego typu w Holandii.
Plan był ambitny – chciałem zobaczyć więcej Drentsche Aa.
To ogromny park narodowy, który zachował swój pierwotny, naturalny charakter.
Rzeka Drentsche Aa wije się tu swobodnie między polami, łąkami i lasami, a wokół niej rozrzucone są stare wioski.
![]() |
Te wioski to prawdziwa perełka tego miejsca.
Małe, ciche, jakby odcięte od pędu współczesności.
Stare zagrody, kryte strzechą dachy, niewielkie gospodarstwa. Ludzie żyją tu spokojnie, często w rytmie wyznaczanym przez naturę – jak dawniej.
Bez wielkiego pośpiechu, bez sztuczności.
Wszystko wydaje się bardziej prawdziwe.
Dziś nie zależało mi na biciu rekordów.
Chciałem po prostu być w drodze, chłonąć te obrazy, zrobić pierwszy rekonesans.
I choć nie zdążyłem przejechać całego Drentsche Aa, to wiem jedno — wrócę tutaj.
Wrócę po więcej kilometrów, więcej zdjęć i więcej tej ciszy, którą tylko natura potrafi podarować.
– uciekam dalej, zanim mnie dogoni świat
Komentarze
Prześlij komentarz
Masz myśli? Podziel się nimi.
Jeśli coś Cię poruszyło, zainspirowało albo po prostu chcesz zostawić ślad - napisz komentarz.
Lubię czytać, co czujesz i myślisz.