Wrocław nocą (Część 1) – Opera w blasku świateł
Nocna jazda po mieście to spotkanie z Wrocławiem w zupełnie innym świetle. Gdy ulice pustoszeją, a światła latarni zyskują na mocy, dobrze znane miejsca odkrywają swoje drugie oblicze. Tego wieczoru zatrzymałem się przy Operze. Była cicho majestatyczna, jakby gotowa na ostatni ukłon po spektaklu, który właśnie się zakończył.
Opera Wrocławska to jeden z najpiękniejszych klasycystycznych budynków w mieście. Wzniesiona w latach 1839–1841 według projektu Carla Ferdinanda Langhansa, tego samego, którego ojciec zaprojektował Bramę Brandenburską w Berlinie. Gmach przetrwał pożary, wojny i przebudowy – a mimo to do dziś stoi pewnie, będąc symbolem kultury i odporności tego miasta.
Po II wojnie światowej właśnie tutaj, we wrześniu 1945 roku, wystawiono Halkę Moniuszki – pierwszą operę w polskim Wrocławiu. Od tamtej pory nieprzerwanie działa, przyciągając melomanów i artystów z całego świata. Co więcej, to właśnie stąd ruszyła idea wystawiania oper plenerowych – widowisk na Odrze, w Hali Stulecia czy na dziedzińcach muzeów. Wrocław potrafi grać na dużą skalę.
To zdjęcie zrobiłem w biegu – zsiadłem z roweru, bo nie sposób było się nie zatrzymać. Światło wydobywało z mroku każdy detal – kolumny, gzymsy, ornamenty. W tej jednej chwili Opera nie była tylko budynkiem. Była sceną – a ja przez moment byłem widzem.
– uciekam dalej, zanim mnie dogoni świat
Komentarze
Prześlij komentarz
Masz myśli? Podziel się nimi.
Jeśli coś Cię poruszyło, zainspirowało albo po prostu chcesz zostawić ślad - napisz komentarz.
Lubię czytać, co czujesz i myślisz.